Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bajecznie7
VIP

Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:45, 24 Kwi 2010 Temat postu: Przestawienie się |
|
No więc chciałbym poruszyć ten temat gdyż z punktu widzenia wieloletnich palaczy koncernowych papierosów przestawienie się na shag jest dużym wyzwaniem.
Gdzieś słyszałem, że shag jest czystszy od tych zwykłych fajek, czy to prawda? Myślę, że tak, ponieważ przestawiając się na swoje skręcane czułem pewien dyskomfort i nienasycenie po zapaleniu (wydaje mi się, że brakowało mi tych różnych specyfików dodawanych do np marlboro). Z tym, że dzień, dwa przebolałem, a teraz już jest zajebiście i nie zamierzam wracać do zwykłych szlugów nawet z racji ekonomicznej tudzież smakowej bo są o wiele gorsze i tandetne od samoróbek. Wczoraj kolega mnie poczęstował kochanym marlboro red, a ja po prostu nie czułem tego co wcześniej, tzn. nie smakował mi jak kiedyś.
Abstrahując, jak to było u was? Czy zauważyliście, że wasz mały potworek nikotynowy nie jest tylko nikotynowy, a również amoniako, acetono, butano itp?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
roberto2012
Administrator

Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:11, 24 Kwi 2010 Temat postu: Re: Przestawienie się |
|
U mnie to było tak. Moim pierwszym shagiem był Turner więc czułem jeszcze więcej mocy niż poprzednio bo zazwyczaj paliłem tylko lighty Ale i tak czułem różnicę w samej jakości i smaku dymu. Smak był wyraźniejszy, bardziej aromatyczny, rzekłbym nawet posiadał przyjemny smak No i oczywiście podczas palenia nie śmierdziało palonym sianem.
Bajecznie7 napisał: | Gdzieś słyszałem, że shag jest czystszy od tych zwykłych fajek, czy to prawda? |
Tak to prawda, takie tytonie są naturalnego pochodzenia. Poza tym poczuj różnicę otwierając nawet najgorszej klasy shag i najlepsze papierosy "taśmowe". Na pewno wybierzesz shag
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bajecznie7
VIP

Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:53, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
To prawda, zgadzam się, z resztą prawdziwy tytoń musi mieć podwędzany smak, a te koncernowe za chuj tego nie mają
|
|
Powrót do góry |
|
 |
roberto2012
Administrator

Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:49, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Bajecznie7 napisał: | To prawda, zgadzam się, z resztą prawdziwy tytoń musi mieć podwędzany smak, a te koncernowe za chuj tego nie mają  |
Bo te konserwowe śmierdzą tylko sianem i bibułką. Dopiero po przestawieniu się na shag czuję jaki nieprzyjemny zapach mają zwykłe szlugi Skręty rlz...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
konfitura
Zaawansowany Palacz

Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:17, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
Moje kołkowate zmysły wprost rozpływają się od smaku i zajebistości skrętów... Ale z przestawieniem się nie miałam jakoś problemów, może z racji wieku i braku specjalnych przyzwyczajeń, 17 lat i pierwsze samoróbki ;P
|
|
Powrót do góry |
|
 |
roberto2012
Administrator

Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:29, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
Myślę, że trudniej przestawić się z shagu na zwykłe fajki Ja ciągle popalam sobie okazyjnie komercyjne ale jednak głównie handmade'y
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bajecznie7
VIP

Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:53, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
Przede wszystkim przestawić się w drugą stronę (tak jak mówi roberto) to też duże wyzwanie. Skok cenowy, słaby smak i dziwny ciąg - o to co spotka takich delikwentów
|
|
Powrót do góry |
|
 |
devilax
VIP

Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:10, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
ja nadal pozostaje przy paczkach czułem się dziwnie paląc skręta na mieście, do tego dochodzi potrzeba skręcenia sobie gdy chce się palić. a kupując fajki po 5 PLN takiego ogromnego skoku cenowego nie ma
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bajecznie7
VIP

Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:41, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
I tu jest właśnie piękno skręcanych. Mniej palisz bo nie zawsze Ci się chce skręcić. Nic tylko się przerzucać .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
roberto2012
Administrator

Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:13, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
devilax napisał: | ja nadal pozostaje przy paczkach czułem się dziwnie paląc skręta na mieście, do tego dochodzi potrzeba skręcenia sobie gdy chce się palić. a kupując fajki po 5 PLN takiego ogromnego skoku cenowego nie ma |
Też od czasu do czasu kupuję paczki (dzisiaj następne "setki" Marlboro Goldów ) ale raczej nie czuję się dziwnie jak palę skręta na ulicy. Fakt, że duża większość pali "paczkowane" ale jakoś mnie to nie zraża ani tym bardziej nie wyróżnia
Bajecznie7 napisał: | I tu jest właśnie piękno skręcanych. Mniej palisz bo nie zawsze Ci się chce skręcić. Nic tylko się przerzucać . |
Hmmm... może odkryłeś następny skuteczny sposób na rzucenie palenia xD
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bajecznie7
VIP

Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:21, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
Gdzieś kiedyś czytałem na internecie, że te skręty i cała otoczka tworzy swoisty klimat. Hm coś w tym musi być bo mało jest ludzi (w Polsce), którzy skręcają przez co ten "ruch" staje się mniej komercyjny i ma pewną dyskrecję, którą np ja sobie bardzo cenie. W moim mieście rzadko spotykam właśnie takich skręcaczy, ale zawsze widząc siebie leci mały uśmiech.. hehe swój swojego pozna
|
|
Powrót do góry |
|
 |
roberto2012
Administrator

Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 2:36, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
Od jakiegoś czasu temat ucichł. Nikt nie zyskał nowych doznań, spostrzeżeń? Mi osobiście trudno tak na stałe odejść od papierosów koncernowych. Od czasu do czasu nachodzi mnie ochota na Marlboro czerwone, RGD, Viceroy'e (ze względu na pogorszony ostatnio smak już mniej ale czuję do nich pewien sentyment ) Oczywiście nadal głównie palę shag, żeby nie było
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bialostoczan
Bierny Palacz

Dołączył: 21 Kwi 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Nie 0:58, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
ja skręcałem ponad dwa lata temu jak tytoń był tańszy np. 100 gram wikinga kosztowało 10 zł tytoń bardzo fajny polecam raz kupiłem tytoń rumaka 4 zł chyba z 50 gram dopiero po kupnie mentolowych gilz nadawał się do palenia. Bajecznie7 znam masę ludzi z białego co skręca sobie samemu szlugi tylko oni zazwyczaj palą je tylko w domowym zaciszu a komercyjne poza domem.
Ostatnio zmieniony przez bialostoczan dnia Nie 0:58, 25 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
roberto2012
Administrator

Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:43, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
Ja też zauważyłem, że mało osób pali handmade'y poza domem, nie wiem czego tu się wstydzić. Pojebani ludzie...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bajecznie7
VIP

Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:59, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
Skręcarze jak nazywam takich ludzi (w tym nas roberto ) siedzą dalej w ukryciu. Może to wynika z faktu iż nie chce skręcać 20 papierochów na jakieś wyjście etc. Ja się z tym nie czaje i jeśli mam ochotę na robienie ręczne pale je wszędzie i tłumacze ludziom, że to nie marycha .
Wracając do tematu również nie odstawiłem zupełnie koncernowych i popalam sobie ulubione marki...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
roberto2012
Administrator

Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:17, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
Bajecznie7 napisał: | Skręcarze jak nazywam takich ludzi (w tym nas roberto ) siedzą dalej w ukryciu. Może to wynika z faktu iż nie chce skręcać 20 papierochów na jakieś wyjście etc. Ja się z tym nie czaje i jeśli mam ochotę na robienie ręczne pale je wszędzie i tłumacze ludziom, że to nie marycha .
Wracając do tematu również nie odstawiłem zupełnie koncernowych i popalam sobie ulubione marki... |
Ja właśnie skręcam sobie więcej ale zdarza się także (od niedawna), że robię także pojedyncze sztuki w zależności na jaki smak mam aktualnie ochotę
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bajecznie7
VIP

Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:46, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
A ile dziennie palisz? Bo to ważne pytanie, ponieważ 5 skręcić, a 20 fajek to jest różnica
|
|
Powrót do góry |
|
 |
roberto2012
Administrator

Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:02, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
Bajecznie7 napisał: | A ile dziennie palisz? Bo to ważne pytanie, ponieważ 5 skręcić, a 20 fajek to jest różnica  |
A wiesz, z tym różnie bywa... Czasem wypalę osiem a innym razem zadowolę się czterema sztukami. W każdym razie staram się nie wychodzić poza dziesiątkę
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bajecznie7
VIP

Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:17, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
No to zwijanie na cały dzień nie jest takie uporczywe w twojej sytuacji.
Ja palę skręcane po pracy kiedy już jest w domu i dla relaksu zrobię z 5 na wieczór. W ciągu dnia nie ma czasu, a rano tym bardziej nie chce się wstawać nawet te 15 min wcześniej żeby nakręcić, więc pale koncernówki
|
|
Powrót do góry |
|
 |
roberto2012
Administrator

Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:29, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
Ja najczęściej robię 10-20 szt. i palę do momentu, aż zostaną mi 2-3 sztuki i skręcam następne kilkanaście sztuk. Najlepiej wychodzą wieczorkiem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
konfitura
Zaawansowany Palacz

Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:46, 26 Lip 2010 Temat postu: |
|
Co do palenia na ulicy - fajną minę miał ziomek, który brał ode mnie samoróbka ale faktycznie, mało kto pali skręty na ulicy..
Jak paliłam skręty, to robiłam podobnie jak Robert, papierośnica do pełna i jak zostają 2-3 to się dorabia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bajecznie7
VIP

Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 0:15, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
Fajnie jak ludzie mylą samoróbki z blantami
|
|
Powrót do góry |
|
 |
roberto2012
Administrator

Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:52, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
Bajecznie7 napisał: | Fajnie jak ludzie mylą samoróbki z blantami  |
Tak i biorą nas za "ćpunów"...
Ostatnio zmieniony przez roberto2012 dnia Pon 12:54, 02 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bajecznie7
VIP

Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:06, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
Poniekąd stąd się bierze ta opinia wg mnie jak najbardziej mylna. Może trochę się to zmieni kiedyś...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kored
Bierny Palacz

Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:46, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
ej, bez przesady...Przecież skręt nie wygląda bardzo inaczej niż papieros, szczególnie z dalszej odległości. Ja jaram na ulicy bez żenady...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
roberto2012
Administrator

Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:03, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
kored napisał: | ej, bez przesady...Przecież skręt nie wygląda bardzo inaczej niż papieros, szczególnie z dalszej odległości. Ja jaram na ulicy bez żenady... |
Jednak trochę różnic jest. Po pierwsze dużo krótszy, nie wspomnę już o tym w jakiej bletce jest, bo jak w przeźroczystej to zupełnie inna rzecz Wiadomo, że jara się bez wstydu i nie czuję się jakiś inny z tego powodu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mikiom
Bierny Palacz

Dołączył: 08 Lut 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:22, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
A jam mam pytanie, być może dyletanckie.
Jak to jest z tytoniami aromatyzowanymi - czy powinno się nimi zaciągać czy je smakować (jak cygaretkami).
Paliłem do tej pory czerwone Marlboro i mi z papierosów najbardziej smakowały, ale jak zaopatrzyłem się w MacBarena Original, to po zaciągnięciu się dym jest trochę ostry (nie mówię, że gryzie jakoś bardzo).
Paliłem też Red Bull Aromatic Shaq i ten był raczej łagodny.
Taka uroda MacBarena, czy może robię coś źle (np. za mocno/słabo nabijam)?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
devilax
VIP

Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:48, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
tylko cygarami i cygaretkami się nie zaciąga, tytoniem papierosowym jak najbardziej się zaciąga. a co do smaku to ktoś się na pewno wypowie, sam nie skręcam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
roberto2012
Administrator

Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:15, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
Ja się wypowiem
MacBareny ogólnie nie należą do mocniejszych tytoni. Liczy się smak. Wypaliłem ich trochę i żaden nie był dla mnie ostry, suszący, czy jakikolwiek inny. Na 99% zbyt lekko nabijasz. Miałem tak samo z innymi tytoniami, dopóki nie kupiłem zwijarki, zresztą temat nabijarka vs. zwijarka poruszałem wiele razy.
devilax napisał: | tylko cygarami i cygaretkami się nie zaciąga |
Zapomniałeś o fajkach, tych tradycyjnych, jak i wodnych
Ostatnio zmieniony przez roberto2012 dnia Śro 19:16, 09 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bajecznie7
VIP

Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:30, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
Fajką zaciągasz się co któryś buch ale to w innym temacie . Mac Baren o ile pamiętam halfzware był trochę drapiący, ale dopiero po upływie kilku dni kiedy lekko się wysuszył.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|