Revolution Short Robusto box

hanusiak

Wygląd: klasyczne short robusto z tym, że występują w kształcie Olvaralado, tzn. charakterystycznym "sprasowaniu". Ciekawa jest forma pierścienia, gdyż napis "Revolution" wykonano czcionką dającą wrażenie "podniszczenia".

Teoria z Internetu: Mieszanka tytoniu z Nikaragui, San Andres Negro i San Andres Corojo, a całość owinięta we wrapper Andres Habano.
Przypadną do gustu nawet początkującym. Aromaty: słodkie nuty cedru, korzenne nuty.

Moc: średnia.

Weryfikacja: Nie miałem żadnych problemów z odpaleniem, odpala się równo. Pierwsze pociągnięcia to faktycznie słodycz, pierwsza tercja to głównie słodki posmak przy tytoniowych nutach, w drugiej tercji do gry wchodzą aromaty lekko korzenne (w związku z tym proponuję popijanie przy tym np. Bells'a z uwagi na jego korzenne zabarwienie). Słodko - korzenne nuty występują przez cały czas palenia. Niestety nigdzie nie "dopatrzyłem" się cedru. Przykrym (możliwe, że po prostu takie sztuki mi się trafiły) było odkrycie kilku "kołków". Co do ciągu, jak najbardziej poprawny. Struktura w porządku, aczkolwiek nie były jakoś wybitnie zbite. Popiół bez szału, ashstandów to raczej z tym cygarem nie polecam. Wprawdzie się nie rozwarstwiał, ale nie był zbytnio zbity. Kolor popiołu- biały, jak najbardziej OK.

Podsuma: doceniam tę Meksykańską robotę, cygaro jest warte uwagi, jednak nie polecałbym go początkującym. Moc średnia utrzymuje się do samego końca, jednak średnia średniej nie równa. Średnio-mocna, tak bym to określił. Czy wybrać na początek? Nie, jest sporo lepszych, które można uznać za dobre dla początkujących. Niemniej jednak "sztabki" przypadną do gusty miłośnikom Kuby, czy Nikaragui.

Ocena ogólna 3+/6