Mac Baren Ryo Zware

overrus

Witam, tak przy okazji jest to moja pierwsza recenzja na tym forum, które przeglądam od dłuższego czasu nic nie publikując.

Mając więcej pieniędzy niż to było przewidziane, wybrałem się do realowskiej cygalerii w poszukiwaniu porządnego tytoniu. Wybór padł na Mac Baren'a, który kojarzył mi się z czymś wybitnym. Jako, że lubuję się w mocnych tytoniach wybrałem wersję Zware Shag. Po powrocie do domu otworzyłem paczuszkę i byłem bardzo miło zaskoczony. Nie za mokry, nie za suchy - w sam raz. Niesamowity zapach wędzonki, było czuć moc tego tytoniu. Zabrałem się do skręcania. Wyrwałem kawałek tytoniu (bardzo mocno spracowany i zbity), rozdrobniłem i zacząłem. Tytoń skręcał się bardzo dobrze, czysta przyjemność. Po skręceniu papierosa odpaliłem go i mocno się zaciągnąłem. Pierwszy raz czułem takie coś, normalnie jakby ktoś sprzedał mi mocnego kopniaka w płuca. Zacząłem kaszleć, krztusić się. Pierwsze wrażenie - BARDZO mocny. Jak paliłem większość mocnych tytoni dostępnych u nas na rynku, to tego shagu nic nie przebije. W smaku bardzo dobry, czuć, że to dobry jakościowo tytoń. Wydziela bardzo ładny zapach, nie duszący. W smaku bardzo ostry, jednak przyjemny.

Podsumowanie: bardzo dobra jakoś tytoniu, bardzo dobry smak i zapach dymu, przerażająca moc.
Ocena końcowa: 8/10
Obniżyłem o jedno oczko ze względu na moc. Mogę polecić go osobom, które dokładnie tak jak ja lubią mocne tytonie, które pali się bardzo powoli delektując się smakiem i aromatem. Odradzam tym, którzy chcą tylko zwykłego papierosa.

Producent: Mac Baren
Waga: 40g
Opakowanie: koperta
Cena: 21,95 zł (04.2013)

sztos19

Palilem wersje halfzware, rzeczywiscie trzezba przyznac BARDZO dobrej jakosci tyton papierosowy. Spala sie na siwy popiól, co oznacza dobry gatunek tytoniu.
Palilem tez Mac Barena zware w wersji Club 69, smakowo i zapachowo tez jest OK , ale przede wszystkim moc nikotyny jest dosyc duza [ale tez nie jest duszacy itp.]. Musze chyba tez spróbowac wersji która opisujesz, ale podobno oba te tytonie sa bardzo podobne do siebie. Pamietam stary Mac Baren halfzware, troche sie róznil od obecnego [moim skromnym zdaniem byl lepszy, ale to juz kwestia gustu].

overrus

Właśnie teraz palę halfzware i muszę przyznać, że trochę się różną. Halfzware ma delikatniejszy smak i mniejszą moc. Mimo wszystko i tak polecam.

sztos19

djcaro

Bardzo chętnie zasmakuje tego shagu tyle że w sklepie stacjonarnym w którym zawsze kupuje tytonie go nie mają, ale powiedziałem im żeby zamówili bo ja chętnie kupię Smile

ciekawe czy będą go mieć

sztos19

2 grudnia masz dzien darmowej wysylki, wiec mozesz sobie zamówic np. na Fajkowo.pl ten tyton..

banished

Albo na trafikanord.pl. Do 30 listopada mają darmową wysyłkę, tylko, że trzeba zamówić za minimum 99pln...
A swoją drogą, kolego sztos19, czy jesteś pewien, że fajkowo.pl bierze udział w Dniu Darmowej Wysyłki 2013, jakoś nie mogłem znaleźć tego sklepu na liście, a coś by się pewnie zamówiło.

roberto2012

Na 100% Fajkowo bierze udział. Na liście sklepów nawet jest, przyjrzyj się dokładnie Wink

banished

Teraz widzę Wink

Jest nawet informacja na stronie.

sztos19

[link widoczny dla zalogowanych]
Niestety jest kwota minimum 20zl.

roberto2012

20 zł raczej problemem nie jest. Połowa kosztów wysyłki, także nie widzę sensu robić zamówienia poniżej tej kwoty. Jeden shag + bibułki i są dwie dyszki Laughing

Tyler_Durden

ŁAŁ. To lakoniczne stwierdzenie najlepiej określa moje wrażenia.
Nie paliłem od września. Odstawienie e-peta było złym pomysłem, gdyż chwyciły mnie smaki na dobry tytoń.
Wypalony Camel (pożyczony od kumpla) smakował dla odtrutego organizmu niczym zawartość popielniczki.
Wypalony skręt z Mac Barena wręcz przeciwnie. TO tytoń, który śmiało można okazyjnie popalać.
Pierwsze, co mnie uderzyło to MOC. Wiadomo, że to czarny Mac Baren, ciemny niczym ziemia tytoń Kentucky. Ciekawym jest, że kompletnie nie drażni gardła ani płuc, w przeciwieństwie do niektórych czerwonych koncernówek.
Pierwszy skręt zapalony wczoraj - bomba jak po kilku kielonach.
Drugie, co mnie uderzyło, to SMAK. Chryste Panie, ta mieszanka to dzieło sztuki! Spodziewałem się silnej wędzony drażniącej podniebienie jak w MB Halfzware, jednak ta wersja jest paradoksalnie przyjemniejsza dla ust!
Od samego początku moje kubki smakowe wyczuły doskonałą wiązankę smaków, słodkich i gorzkich, a po spaleniu skręta został tytoniowy smaczek na podniebieniu.
Doskonały tytoń, aż nie chce się rzucać palenia Smile

sztos19

Widze Tyler-Durden, ze zaczeles palic mocne tytonie. Mac Baren Zware rzeczywiscie ma moc, smakowo czysty dobrej jakosci shag. Wedzonki nie ma, ale dawno juz nie mial, i tak moim zdaniem jest to najlepszy tyton dostepny w Polsce. Chociaz z tytoni typu Zware u nas posucha, Turner Zware jest duzo gorszej jakosci [niestety nie próbowalem jeszcze Red-Bulla Zware, ale sadze ze nie bije na glowe Mac Barena Zware].
Swoja droga ja i tak uwazam, ze najlepszy shag Zware to mój ukochany
Van Nelle Zware [obojetnie czy to bedzie wersja niemiecka, holenderska czy angielska. Najlepsza wedzonka na swiecie]....

Tyler_Durden

W zasadzie kupiłem go bo na fajkowo nie było Halfzware, a wziąłem jeszcze Pandan i chciałem go 'wzmocnić' okazało się jednak, że Zware da się samego palić i że bije aromat na głowę!
A wędzonka w Halfzware dalej jest? bo pamiętam że była i to mocna, a w tym jest jedynie w zapachu wyczuwalna.
A Van Nelle wolnocłowy z allegro - warto?

sztos19

Mac Barena halfzware dawno nie palilem, a tego Van Nelle z Allegro warto kupic [on jest produkcji angielskiej]. Lepszy jest Zware, ale obecnie nie ma go...

loony

Paliłem tego Van Nelle z Allegro i mi osobiście dupy nie urwało. Ale jest smaczny mimo wszystko.

sztos19

Gadacie wszyscy ten tekst [dany tyton dupy nie urywa].
Mysle, ze nie ma takiego shagu na calym swiecie, który by dupe urwal.
Sa dobre i bardzo dobre tytonie, albo chujowe...

Tyler_Durden

Według mnie tytoń, który ma jakąś głębię smaku - naturalny aromat, wyczuwalny przy zaciągnięciu oraz zostający na podniebieniu - plus ewentualnie domieszka czegoś - to jest tytoń, który urywa dupę. Nie cierpię chemicznego, płytkiego smaku ściery znanego z papierosów, shag - zwłaszcza Mac Baren - to po prostu dzieło sztuki.

sztos19 · Wysłany: Pią 16:20, 07 Mar 2014 Temat postu:

Kupilem nowy tyton Mac Baren Zware, i wielkie zaskoczenie [oczywiscie pozytywne]. A wiec tyton rzeczywiscie jest inny niz ten poprzedni.
Ma troche inna strukture samego tytoniu, wilgotnos podobna. Ale smak;
jest to wedzanka z aromatem takim dymnym, pachnie cudnie, moc jest
jak to Zware. Jakosc zdecydowanie lepsza niz poprzednik, wogle moim
zdaniem tem shag poszedl w góre [co w dzisiejszych czasach jes fenomenem
poniewaz dzisiaj wszystko raczej idzie w dól].
Tyton do codziennego palenia, ciekawe jak sprawa wyglada z halfzware, jezeli
podobnie Mac Baren postawil na jakosc OBY TAK DALEJ....
[link widoczny dla zalogowanych]

WojPń · Wysłany: Pią 16:40, 07 Mar 2014 Temat postu:

Ja z kolei po spaleniu całej koperty, uważam ze jest strasznie trudny do podsuszenia, a nie wysuszenia wydawał (leżał godzinę na biurku i cały czas był mokry). Możliwe ze jest to kwestia braku doświadczenia, jednak najlepszy zware na polskim rynku, według mnie był Mac Baren club 69 zware.

sztos19 · Wysłany: Pią 18:10, 07 Mar 2014 Temat postu:

Mi ten MB w ciagu 30 minut wysycha dobrze, tyle ze u mnie kaloryfery
grzeja ostro [w domu mam 24 stopnie]. Zreszta kazdy tyton wysypany
np. na kartce schnie szybko 15-30minut zdecydowanie wystarczy. Moze
kolega pali na dworze, to sie nie dziwie ze nie chce schnac. W domu gdzie
jest cieplo nie ma takiej mozliwosci...

WojPń · Wysłany: Pią 21:30, 07 Mar 2014 Temat postu:

Podsuszany normalnie, w warunkach pokojowych. Wydaje mi się ze po prostu nie potrafię się obchodzić akurat z tym tytoniem.

ajronmen · Wysłany: Śro 14:16, 19 Mar 2014 Temat postu:

Kupiłem dzisiaj ten tytoń, trochę się obawiałem mocy, ale niesłusznie. Genialny tytoń, silnie wędzony, jednak w przyjemny sposób. Nie dusi, choć przy każdym zaciągnięciu czuć ten dym w płucach. Sam dym bardzo gęsty, lecz nie pachnie tak samo jak w przypadku Halfzware (w tej kategorii lepszy jest dla mnie Half), pozostawia po spaleniu przyjemny smaczek w ustach. Zdecydowanie nie żałuję zakupu, z pewnością wrócę do tego tytoniu. Co do wilgotności - nie jest wysuszony, choć po ostatniej kopercie halfa wydaje mi się, że jest bardziej suchy. Nie zmienia to jednak faktu, że trzeba go wyłożyć na kartkę, żeby nadawał się do palenia - w moim przypadku wystarczyło 20 minut aby osiągnął odpowiednią wilgotność. W mojej ocenie 9/10 (gdyby dym pachniał tak samo jak half, dałbym 10/10)

djcaro · Wysłany: Śro 18:10, 19 Mar 2014 Temat postu:

Ja również w końcu zakupię ten shaq Smile

bo nareszcie mają go w sklepie stacjonarnym w mojej mieścinie już nie mogę się doczekać palenia Very Happy

ciekawe jak wypadnie w porównaniu z Turnerem

sztos19 · Wysłany: Czw 2:22, 20 Mar 2014 Temat postu:

ajronmen · Wysłany: Czw 13:30, 20 Mar 2014 Temat postu:

Nie twierdzę, że ten tytoń jest za mocny - jest można powiedzieć odpowiedni, tylko porównanie do halfa wydawało mi się najbardziej słuszne tymbardziej, że przed tym Zware paliłem właśnie Halfzware.

djcaro · Wysłany: Sob 0:40, 22 Mar 2014 Temat postu:

Nareszcie zakupiłem ten tytoń i powiem tak rewelacja jak dla mnie Smile

jest moc i świetny aromat w porównaniu do Turnera Zware wcale nie drażni gardła, chyba najlepszy Zware, a ile skrętów robicie z tego tytoniu ?

corelips

A ja bede probowala ze smakowymi MB go laczyc! Czego sie moge spodziewac? Smile

Oczekuje sporej slodyczy i zarazem mocy wiekszej, chyba sie nie zawiode...

Generalnie Halfzware pale, najczesciej Drum original + smakowy MB (niebo) lub Turner HZ + Red Bull aromatic shag.

Tyler_Durden

Więc się nie zawiedziesz! Smile

nie dość że będzie aromat, to jeszcze spora, niegryząca moc i dodatkowy smaczek szlachetnego tytoniu Kentucky.

KondziuM

Właśnie palę ten tytoń od wczoraj i jest to mój drugi zware. Pierwszym był Turner a wrażenia mam następujące:

Jest to bardzo ciemny tytoń o dość mocnym zapachu wędzonki. Jednak porównując z Turnerem zware to w przypadku MB mamy raczej do czynienia z mniejszym stopniem uwędzenia. Sam tytoń raczej czysty i nie ma tutaj zbyt wielu odpadów w postaci łodyżek czy kawałków liści. Wilgotność w moim odczuciu jest taka akurat dlatego shag nadaje się do skręcania zaraz po wyjęciu z koperty. Oczywiście skręca się łatwo jak na Mac Barena przystało. Co do wrażeń z palenia to napewno odczuwalna jest moc, która objawia się tutaj dobrym kopem w płuca. Dym nie powoduje podrażnień w gardle czy przełyku jak w niektórych papierosach i gładko przechodzi do płuc. W dymie jest odczuwalna wędzonka i mój niepalący kolega, który krzywi się gdy czuje zapach dymu ze zwykłego papierosa stwierdził, że to ładnie pachnie. Wracając do mocy to nie uświadczyłem tutaj zawrotów głowy czy czegoś takiego ale to pewnie dlatego, że już mam taką a nie inną tolerancje na nikotynę ale oczywiście idzie się tym napalić. Co do smaku to prostu dobry jak nie bardzo dobry aczkolwiek mam wrażenie, że jest mniej wyrazisty niż w turnerze zware. Za to jest bardziej złożony i może bardziej szlachetny niż w porównywanym tutaj przeze mnie turnerze.
Ogólnie jak ktoś zastanawia się nad spróbowaniem tego tytoniu to polecam.