Wydajność tytoniu

merkury

Mówimy o niebieskim?

abishai

Czerwonym.
Jeżeli jest duża różnica między nim a niebieskim, to z ciekawości wezmę go kiedyś na spróbowanie aby ew. odszczekać moje słowa:)

Na marginesie(odchodząc od OT) wydaje mi się że nie da się obecnie (legalnie) faktycznie oszczędzić na tytoniu.
Różnica między niską w wysoką półką jest zbyt mała aby opłacało się oszczędzać, już lepiej ograniczyć palenie, w końcu ciężko jest ukryć to że palenie jest szkodliwe, więc moim zdaniem dla tych kilku złotych na kopercie, czy złamanych groszach na gilzach, nie warto się truć byle sianem.
O walorach smakowych już nie wspomnę.

sztos19

W zasadzie zgadzam sie w 100% z kolega abishai, różnica między niską a wysoką półką jest zbyt mała aby opłacało się oszczędzać. Zawsze uwazalem ze lepiej kupic sobie dobry jakosciowo tyton [typu np. Mac Baren], niz meczyc sie z jakims Grodzkim czy innym badziewiem. Te pare zlotych dolozyc, i ma sie naprawde przyzwoity tyton, no chyba ze ktos pali jak smok, i dziennie spala 30-60 szt. fajek i ma orgraniczony budzet to wtedy nie ma wyjscia.

matthewx

czyli opłaca się kupować jedynie ten lepszy tytoń tylko w celach jakościowych i smakowych bo oszczednośc nawet na tym najtanszym marna,
PS z koperty M2 udalo mi się zrobić paczkę fajek marnej jakości choć da się palić i razem z gilzami wyszlo mi obecnie ok 8 zł koszt tego, chyba powroce do Vicków ewntualnie zza wschodniej granicy to zaoszczedzę a czasem mozna kupić cos lepszego typu Marlboro gold soft

abishai

Nie mam zamiaru kategoryzować, przecież podejście do tematu zależy od osobistych przekonań, ale zerknijcie okiem na moje szybkie wyliczenia na których opieram swoje twierdzenie:

Paląc MB ("ciężko licząc") wyjdzie nam 11 za paczkę, jeżeli nie możemy oszczędzić 3 LN na czymś innym to ostatecznie trzeba by lekko ograniczyć palenie (między 1/3 a 1/4). Co innego jakby różnica była większa np. 5 złotych za paczkę taniego i 25 za najdroższego, wtedy można by się poważnie zastanowić co jest dla nas w życiu ważne;)

P.S.:Szlachetny chyba wyjdzie taniej niż M2, wiem że go ostro promuję ale jest to dla mnie odkrycie klasy ekonomicznej(jest też obecnie moim punktem odniesienia do tego czym jest przeciętny tytoń)

merkury

abishai

Dzieki za informację niebieskiego, tak jak podejrzewałem nie mam co ryzykować.

Nadal podtrzymuję tezę że nie da się w sposób legalny oszczedzić na tytoniu, pisałem ją przecież w kontekście porównania taniego tytoniu z droższym.

sztos19

Mysle ze na naszym Forum wiekszosc uzytkowników to smakosze i koneserzy dobrego tytoniu - shagu. Takze wogle kwestia oszczedzania na tytoniu [kupujac tani i kiepskiej jakosci], schodzi tutaj na dalszy plan. Przeciez nie chodzi o to zeby palic cokolwiek, tylko aby sie delektowac smakiem, aromatem i miec duza satysfakcje z palenia. Ja osobiscie wole kupic drogi tyton i byc zadowolony z niego, niz zakupic chlam - trociny [który przeciez tez swoje kosztuje] i potem zalowac. I tak palenie tytoni papierosowych jest tanim nalogiem, mam znajomego który pali cygara premium. Miesiecznie wydaje na ta przyjemnosc okolo 3000zl., takze shag w porównaniu do palenia dobrych cygar to taniocha. Swoja droga poczestowalem kiedys tego kolesia skretem z tytoniu Van Nelle halfzware, i stwierdzil ze bardzo dobry shag, tylko troche za slaby, jesli chodzi o moc nikotyny. Jak ktos pali kubanskie mocne cygara, to potem wszystko wydaje sie za slabe.

Tyler_Durden

Zamówiłem szwajcarski Marlboro za 74 zł plus 8 przesyłka. Razem daje 82zł, co przy 140 gramach wychodzi (zakładając 1g=1skręt) 11,70zł za paczkę. Za tyle kupowałem Marlboro w miękkiej paczce przed nową akcyzą - a wierzę, że ten tytex będzie 1000 razy lepszy Smile

Jeżeli na skręta schodzi poniżej 1 grama (zobaczymy jaką będzie miał wydajność) to oznacza jedno Smile

matthewx · Wysłany: Pią 14:55, 01 Mar 2013 Temat postu:

ooo Tyler to będzie uczta palenia hehe, myśle że sie nie zawiedziesz jeżeli Marlboro softy są świetne to tytoń powinien byc ekstra
Ja swoją drogą wypróbóje jeszczee chesterfielda lub RGD z ekonomicznych

Tyler_Durden · Wysłany: Pią 17:37, 01 Mar 2013 Temat postu:

tylko że zarówno papierochy Chesterfield jak i tytoń to są dziadoskie, duszące ścinki tytoniu wciskane pod tą światową marką.
Problem jest w tym, ze w Polsce nie ma KONTROLERÓW jakości i dlatego ludziom wciskają syf... Natomiast Szwajcaria... Zobaczymy Wink

sztos19 · Wysłany: Sob 16:32, 02 Mar 2013 Temat postu:

Tyler_Durden na twoim miejscu nastawil bym sie na srednie palenie [z tego szwajcara], wiesz zawsze byc lepiej pozytywnie zaskoczonym, niz negatywnie .
Pozatym powiem ci, ze kiedys chyba to bylo na lotnisku na Wyspach Kanaryjskich [bylo to jakies 12-13 lat temu] kupilem karton Marlboro made in Szwajcaria i powiem ci za szalu nie bylo. Owszem byly lepsze, niz nasze wtedy Marlboro ale do amerykanskich bylo im daleko [a wlasnie liczylem ze beda podobne, pamietam ze zalowalem ze kupilem caly karton]. Ale tyton papierosowy moze byc duzo lepszy, niz zwykle fajki. Dlatego bardzo jestem ciekaw twojego zakupu puchy Marlboro, oby byl 100 razy lepszy od tych moich papierosów...

djcaro

Odgrzeje trochę temat Smile

z turnera zware wyszło mi 66 skrętów na bibułkach OCB niebieskich i filtrach slim 6mm skręcane ręcznie

ajronmen

To i ja napiszę o wydajności tytoniu MB RYO American - tytoń kupiłem równo tydzień temu, teraz zrobiłem z 10 skrętów już z resztek można powiedzieć, natomiast na filterkach Mascotte slim zabrakło mi bibułek, co prawda ok. 10 sztuk poszło na zmarnowanie, ale zrobić 50 skrętów slim z 30g tytoniu uważam za naprawdę niezły wynik, a do tego można dodać jeszcze około 7 sztuk na zwykłych filtrach Smoking Orange.

mazdamer

Wydajność tytoniu różna jest, np. van nelle jest wydajniejszy niż drum.
Na papierosa z filtrem 6mm przypada około 0,5g tytoniu i z np. van nelle 50g spokojnie wychodzi 90 sztuk typu slim.

djcaro

Dzisiaj padł mój rekord 80 skrętów z Turnera Zware Smile

pierwsze 20-30 skrętów trochę oszczędzałem tytoniu ale pod koniec zwijałem już na maksa,niezły wynik

mazdamer

Na maksa tzn. bardzo ściśle?
Np. van nelle zware potrzebuje sporo luzu i wtedy smakuje najlepiej.

djcaro

Pod koniec już tak dosyć ściśle

arkawroc

ostatnie podliczenie 250g tytoniu =320szt papierosów

djcaro

Kolejny mój rekord 86 skrętów oczywiście z Turnera Zware Smile

wiadrowod

z Mac Barena Cafe Choice 40 g wyszło mi +/- 100 szt (2 paczki bletek -mascotte extra thin) kręcone zwijarką na filtrach Dark Horse Slim Smile

myślę że to super wynik a mój portfel się raduje Very Happy

WojPń

Kiedyś przy paczkowanych r66 robiłem takie testy, jednak przy shagu gdzie krece w różnych miejsach, zwyczajnie nie mam na to głowy.

ReZt

Ja mam dziwną sytuację. Z jednego tytoniu (40 gramów) na filtrach 8mm zrobię z 60 sztuk, a z drugiego już tylko ledwo 40. Teraz np. tak mam, kręcę z MB Pure i zrobiłem ze 30 sztuk, a tytoniu zostało może 1/3 albo trochę mniej.
Wie ktoś od czego to zależy? Średnio wychodzi mi jakieś 50 w porywach do 60 sztuk.

kuba

Ja zbyt często i w zbyt różnych miejscach kręcę żebym ogarniał na ile starcza mi tytoń. Na pewno jest oszczędniej Wink

ajronmen

Sam mam zagwózdkę, bo np. z Mac Barena half jestem w stanie zrobić około 55 skrętów na filtrach 8 mm, które wystarczają mi na 6 dni palenia, ale jak ostatnio kupiłem Turnera halfzware to wyszło mi niecałe 50 sztuk, przy czym przez 2 dni paliłem może po 2-3 papierosy dziennie i koperta wystarczyła mi raptem na 5 dni. Być może struktura tytoniu ma wpływ - Turner był drobno pokrojony, a MB trochę grubiej, przez co może lepiej wypełniał skręta.

luke

Skręcając ręcznie na Mascotte Gomme i filtrach Mascotte Slim tytonie Mac Barena wychodzi mi około 100 skręcików przy opakowaniu 40 gramowym i 75 przy 30 gramowym. Czyli 0,4 gram na jednego. Jak dla mnie bardzo dobra wydajność a palenie mam przesmaczne.

MrSmooth

Z Drum yellow 40g wyszło 76 fajek skręcanych ręcznie na początku na Red Smoking a resztę na Mascotte, przy czym kilka ostatnich już robiłem slimy a reszte normalnie, więc niezły wynik Wink

czyli około 0.6 g na 1 skręta

damian2

Witajcie,
też skręcam lub robię papierosy.
Po rocznych doświadczeniach:
1) ilość papierosów możliwych do zrobienia podawanych na opakowaniach tytoniu stale wzrasta a gramatura maleje. Podają takie ilości tylko przeliczając na slimy.
2) Każdy tytoń jest inaczej przygotowany, pocięty, ma inną sztywność.
Np. w nabijarce robiąc z tytoniu Choice wyszło mi 41 papierosów, tytoń jest ciężki, wilgotny i cieniutko cięty. Wchodzi go dużo do gilzy ok. 1 grama.
Kiedyś byłem zachwycony tytoniem P&S czarny, z 18 gramowej paczki wychodziło ponad 30 papierosów. Teraz widzę że tytoń jest sztywny i objętościowo dobrze wypełnia gilzę ale w rzeczywistości nie ma go wiele, więc spalam tak na prawdę połowę papierosa. Za to cieszy ilość zrobionych fajek.
3) Reasumując - skręcanie nie wychodzi taniej niż kupne ale do kupnych nie wrócę. Nie ten smak, kupne smakują jakbym palił gazety. Tytoń suchy, bez aromatu, bez przyjemności.

Schatten

Częściowo się zgodzę, ale tylko częściowo. Faktycznie ilość papierosów podawanych na opakowaniach jest nic nie warta - czasem wychodzi więcej, czasem mniej, faktem jest jednak że gramatura tychże kopert z tytoniem jest regularnie o 1-2g zmniejszana co jakiś czas, a cena ta sama, chociaż i tak korzystniej niż koncernówy. Zgadzam się też że koncernówy smakują tragicznie, przy większości z nich zbiera na mdłości, niedobre były już w 2013, ale szło je palić, teraz bez szans.
Tytoń P&S strasznie się spieprzył jakościowo, jest suchy i mi nie smakuje tak dobrze. Absolutnie jednak nie zgodzę się, że się nie opłaca ! Przynajmniej przy nabijaniu - ja kupując kopertę L&M czerwony albo niebieski płacę 8,70 zł i mam z tego zwykle 30 papierosów. A palę dziennie około 15, więc mam na dwa dni - dziennie 4,35 zł. Gdybym kupił ramkę L&M które smakują dużo gorzej, dałbym 14,20 zł i wystarczyłaby mi na jeden dzień i rano, do południa dnia następnego - najwięcej. Nawet uwzględniając gilzy Mascotte czy czas jaki trzeba poświęcić, także finansowo - dużo bardziej opłaca się nabijać. Miesięcznie zaoszczędzasz na pewno jakieś 40% tego, co wydałbyś kupuj beznadziejne koncernówki. Nie wiem jak z opłacalnością przy shagu do zwijarki czy kręcenia w łapie, ja raczej kupuję krajanki do nabijarki.