Przyzwyczajenie do fajek?

Al Pacino

Jako, że jestem nowy na forum wypada się przywitać, zatem witam Smile

Palę jakoś od 1,5 roku. W wakacje paliłem Marlboro Goldy w miękkiej, bardzo mi smakowały, nie było po nich sahary, można było je palić hurtowo (+ kosztowały 11,90 Smile

) ).
Nie wiem czy to moje jakieś urojenie, ale po paleniu w sumie 3-4 miesiące tylko Marlboro inne fajki przestały mi smakować. Dla przykładu jak zawsze lubiłem L'My, Lucky Strike i Camele, to po przygodzie z Marbolasami przestały mi one w ogóle smakować, L'My smakowały jak siano, LS'y nawet dobre, ale strasznie drapiące w gardło i wysuszające, a Camele smakowały jak siano tylko, że bez smaku.

Strasznie ciężko mi było się przestawić po nowym roku na fajki typu Chesterfield, Viceroy - sahara + smród. Moim ostatnim objawieniem były Winstony, jednakże po kilkunastu paczkach przestały mi smakować, teraz pale już 2 paczkę Sobieskich i bardzo sobie je chwalę, nie ma wiekszej sahary, smak bardzo dobry, napalić też się da.

Co najśmieszniejsze, to ostatnio koleżanka dała mi zapalić Marlboro Golda, tylko że w twardej i już mi nie smakowały tak jak kiedyś, dziwne.

Rozmawiałem z ojcem na ten temat, bo spytałem się go czemu pali tylko Marlboro, odpowiedział, że od czasu jak pali Marlboro inne mu przestały smakować. Jego odpowiedz potwierdza moje przemyślenia, jednakże chce Was spytać, czy też coś takiego zauważyliście?

Zapraszam do dyskusji Smile

Tyler_Durden

To jest proste - Marlboro soft są importowane i zawierają o wiele lepszy tytoń niż pozostałe 'ściery'. Podobno one tworzone są na Niemcy, reszta na Polskę... Niestety, wraz z akcyzą 2013 i softy stały się smoliste, zapychające, upośledzające uczucie smaku. Sobieskich nie próbowałem ale wszyscy je tu chwalą więc muszę kiedyś spróbować Very Happy

mam lepszą wiadomość: kupisz shag, np. Drum Niebieski albo Mac Baren for People White, i poczujesz taką głębię smaku, że już ŻADNE fajki Ci nie podejdą Very Happy

I szacun za Tony'ego (mój ulubiony film Smile

)

Al Pacino

No właśnie od pewnego czasu (od czasu czytania forum) zastanawiam się nad shagiem.

Sobieskie chodziły za mną przez długi czas, aż w końcu w kiosku nie było ani LS'ów, ani Winstonów, ani niczego za rozsądną cenę (pomijami vicki i chestery, bo to nie dla mnie), ujrzałem Sobieskie i bardzo mi zasmakowały. Jak dla mnie jedne z lepszych fajek, niebieskie może trochę sianowate, ale za to czerwone bardzo dobre i co najważniejsze nie wysuszają tak. I nawet dobrą cenę mają, bo Westy Silver (swoją drogą, też nawet dobre, ale nie na tyle aby palić je regularnie) kosztują 12,70, dokładasz 30 groszy i masz dobre Sobieskie, dla mnie przynajmniej dobre Razz

A Pacino w 99% filmów był dla mnie świetny Smile

Tyler_Durden

To shagi Druma i Mac Barena spowodują że już nie spalisz fajki Smile