Forum Forum Tytoniowe Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Palenie nie zabija?

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Forum Tytoniowe Strona Główna -> Ogólna dyskusja o papierosach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
PsychoMetallic
Bierny Palacz
Bierny Palacz


Dołączył: 22 Lip 2013
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowa Sól
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:04, 06 Gru 2016 Temat postu: Palenie nie zabija?

Siema. Od jakiegoś czasu zamierzam rzucić palenie po prawie 4 latach, bo bardzo się martwię, że w przyszłości załapię okropną chorobę płuc, raka, czy coś podobnego, gdyż czasami pobolewają mnie moja płuca... pewnie od palenia ale już sam nie wiem... Natknąłem się na artykuł który oznajmia, że szkodliwość tytoniu to bzdura. Podchodzi mi to trochę pod teorię spiskową i oczywiście powód naszego przekonania o szkodliwości tytoniu wywodzi się z manipulacji medialnej i rządowej (nie zdziwiłbym się szczerze mówiąc, chyba nie tylko ja).
Podsyłam link do artykułu: [link widoczny dla zalogowanych]
Co o tym sądzicie? Już nie wiem w co mam wierzyć, chory jest ten świat
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schatten
VIP
VIP


Dołączył: 15 Maj 2013
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:55, 06 Gru 2016 Temat postu:

Wybacz mi dosadność, ale trzeba być bardzo niemądrym żeby w to wierzyć. Naprawdę potrzebujesz dowodów, że jak walisz się młotkiem w palec, to od tego Cię on boli ? Straszenie się zdrowiem - najcenniejszym w życiu, czy kasą, czy śmierdzącym ubraniem i palcami to za mało. I nieskuteczne. Polecam ksiązkę Allena Carra. Dzięki niej mnóstwo osób rzuciło - jeśli naprawdę chcesz, to zrobisz to prawie bez bólu. Nie wierz w takie rzeczy, jest 2016 rok. Palenie może i jest fajne, wmawiamy tu sobie różne rzeczy, ale jest największym czynnikiem morderczym i skracającym życie możliwym do wyeliminowania. A gadanie, że jedzenie i alkohol też szkodza to głupota. To zupełnie co innego. Nie wierz w głupoty. Gratuluję dojrzewania decyzji o rzuceniu - ja niedawno poległem, ale nie warto sie poddawać. Zwykle udaje się za 5-8 razem. Trzymaj sie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koxu
Zaawansowany Palacz
Zaawansowany Palacz


Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:31, 07 Gru 2016 Temat postu:

Tak, to prawda, trzeba sie po prostu pogodzić że papierosy są szkodliwe , a to że w jedzeniu jest duzo chemii, srodowisko jest zatrute czy alkohol jest gorszy wedlug niektorych niz papierosy nie ma nic do rzeczy. Fakt wplywa to wszystko na nasze zdrowie, sily organizmu, ale nie oznacza ze papierosy są mniej niebezpieczne. Jesli juz sie pali to mysle, ze warto miec tą swiadomosc ze jednak jest to szkodliwe i wyznaczac sobie pewne granice.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PsychoMetallic
Bierny Palacz
Bierny Palacz


Dołączył: 22 Lip 2013
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowa Sól
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 2:02, 09 Gru 2016 Temat postu:

Macie racje. Sam traktuje to z przymrużeniem oka i chciałem poznać wasze opinie na ten temat. Chociaż fakt, że np w Grecji jest największa ilość palaczy a najmniej zachorowań na raka to jest zadziwiające Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schatten
VIP
VIP


Dołączył: 15 Maj 2013
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:00, 09 Gru 2016 Temat postu:

Dobrze, że to traktujesz. Wiadomo że badań i pracowni są tysiące, a różnych raportów z różnymi wnioskami na przestrzeni lat powstały miliony. Lepiej poczytaj, jak kiedyś je fałszowano na zamówienie koncernów tytoniowych które zawarły wielki pakt w latach 50, kiedy już wiadomo było że to świństwo i dramat ludzkości. Np. dodają dodatkowy amoniak, mimo że potrafią produkować fajki bez niego - jeszcze bardziej szkodliwe, ale bez amoniaku mniej uzależniają (wzmacnia mechanizm nikotyny). Zamiast spiskowych teorii o Unii Europejskiej która tak wielce nas ciemięży i że palenie nie szkodzi, warto poznać PRAWDĘ o zmowie koncernów, bezczelnych manipulacjach i robieniu kasy na ludziach. Tak naprawdę to jedna z największych międzynarodowych mafii, od kilkunastu lat wskutek orzecznictwa głównie amerykańskiego, ale i międzynarodowego - zaczyna się sypać. Wracając do tematu - w Chinach i Japonii jest bardzo dużo palaczy, i istotnie mniejszy odsetek nowotworów typowych dla palaczy. Czemu ? Zamiast czarnej herbaty pije się głównie zieloną, w potwornych ilościach - jest ona bardzo polecena w diecie palaczy. Generalnie cała dieta jest mniej słona, kwaśna i ciężka niż chociażby polska, czy ogólnie europejska regiony środkowej Europy - co wpływa istotnie na lepsze neutralizowanie wolnych rodników, które niszczą organizm (jeden papieros ma ich około 1 mln). Grecy podobnie - tradycyjnie więcej wypoczywają (bez złośliwości), mają więcej słońca, spokojniejsze życie, tradycyjnie mniej negatywnego/stresowego nastawiania, w przeciwieństwie nawet do Polski, co pozytywnie wpływa na całokształt zdrowia. Poza tym dieta grecka też jest zdrowsza. Ale to wszystko tylko przykłady ! Trzeba pamiętać, nie ma "raka od picia, od palenia, od frytek, od brachu ruchu". To zawsze jakaś kombinacja - genów, odżywiania, używek, ruchu, i zwyczajnie przypadku/szczęścia. U innych rozwinie się to, u innych tamto, u innych praktycznie nic. Jeden po 20 latach palenia ma zniszczone płuca i tętnice, drugi po 40 tylko kaszel. Trzeba podchodzić indywidualnie, to szerszy temat - ale nie można wypierać ani nawet z ciekawości odradzałbym wchodzić na stronki z teoriami spiskowymi profesorów Wyższej Szkoły im. Google'a i YT : ). Warto wiedzieć, ze to na pewno nigdy nie pomaga, nawet jak ktoś ma silny organizm i dużo pieniędzy. Trzymaj się ; ). Jakbyś planował rzucać nie myśl o lekach i silnej woli - to dramatyczne metody. Znam takich co rzucili w inny sposób. Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
matpol
Zaawansowany Palacz
Zaawansowany Palacz


Dołączył: 08 Sie 2014
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:08, 10 Gru 2016 Temat postu:

Bardzo mądry wpis.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sztos19
VIP
VIP


Dołączył: 01 Wrz 2011
Posty: 2773
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:52, 12 Gru 2016 Temat postu:

W temacie, chciałbym dodac tak palenie jest dla ludzi. Tylko jak ze wszystkim trzeba zachowac umiar, palenie 2 czy 3 paczek dziennie to juz jakies fatum lub brak wyobazni.
Uzywki trzeba sobie umiec dawkowac, nalezy sie delektowac, czerpac jak najwiecej przyjemnosci z palenia. Jezeli juz sie decydujemy na palenie, to róbmy to z pelna swiadomoscia, a nie sie stresowac czy zdrowo czy nie. To lepiej juz wogle nie palic.
Po drugie starac sie malic malo, ale z klasa [czyli dobry jakosciowo tyton], nie palic byle jak, i byle gdzie. Zrobic sobie dobra kawe, herbate wygodnie usiasc w fotelu i celebrowac ta czynnosc niczym rytuał. Nigdy nie rozumialem ludzi którzy pala na przstankach itp. Czy widzieliscie aby ktos palil np. cygaro na dworze idac na zakupy, czy do pracy. To jest wlasnie kultura palenia, ja palac shag i wszystkie czynnosci zwiazane z tym wszystkim traktuje jak ceremonie. Pale 5-7 sztuk dziennie, ale nieraz potrafie nie palic caly dzien.
Nigdy nie pale na czczo, i pale poniewaz sprawia mi to przyjemnosc, choc tytoniu mam cale sloiki umiem sobie dawkowac przyjemnosci. Gdy wypale te 6 -7 skretów czuje juz nasycenie i poprostu juz mam dosyc i wcale mnie nie ciagnie po nastepnego, choc jak juz pisalem shagu mam zapas na pare miesięcy. Zawsze myslalem o przejsciu na cygara, tylko poprostu nie stac mnie, aby miesiecznie wydawac na cygara pare tysiecy. Oczywiscie mówie tu o najwyzszej pólce, czyli o kubanskich cygarach w cenach 50-150zl. za sztuke i wiecej.
Jak palic to oczywiscie najlepsze cygara, które sa oczywiscie z wiadomych wzgledów nie dla kazdego.
Wracajac do tematu, zawsze chcialo mi sie smiac z ludzi którzy pala i ciagle rozmyslaja czy dobrze robie palac, palenie jest szkodliwe, czy mnie to zabije itd.
Ludzie po co sie tak stresowac, poprostu dajcie sobie spokój z palenie poniewaz to nie dla was. Ten sam stres który wam towarzyszy przy kazdym paleniu równie dobrze wam szkodzi jak te cale wasze palenie. A stres jest gorszy niz wszystkie uzywki, zabija od srodka, ale to chyba wiecie.
Takze jak ktos ma problem z paleniem, to nie rzuci to wszystko bo to nie jego tzw. bajka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schatten
VIP
VIP


Dołączył: 15 Maj 2013
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:39, 12 Gru 2016 Temat postu:

Generalnie się zgodzę, że lepiej rzucić niż się katować itp itd. tyle że to truizmy. Naprawdę to nie jest zbyt łatwe dla wielu przy różnych próbach... ale wypieranie tego i próba polubienia ? To zakrawa na horror, nikotyna to bardzo silny narkotyk. I nie wierzę, że ktoś lubi. Nawet jak pali dobre tytonie, mało sztuk dziennie, celebruje i ma czas - kiedyś to ceniłem, ale tak szczerze, kto na to ma czas ? Palenie zdobyło świat, ale palenie tzw. przemysłowe - paczki, duże ilości, w praktyce przy różnych okazjach. Czym się różni to że zapalę idąc albo czekając na tramwaj, od zaparzenia drogiej kawy i popalania skręta z tytoniu w wygdnym fotelu ? Wybacz ale mi zakrawa na bufonerię. Reszta to hołota ? Nie, takie jest życie. 10 albo 12 godzin w pracy, brak czasu, to jedyna chwila przerwy, w wielu miejscach kto nie pali - nie ma przerwy, nadal tak jest, mimo trendu wynagradzania niepalących pracowników. Nie twierdzę, że to nie jest fajne, ale wg mnie podchodzenie z pasją do tytoniu co czyni wielu znawców tego tematu z forum - z całą głęboką i szczerą rewerencją, ale zakrawa na coś dziwnego. To jednak jest bardzo silny narkotyk i tak naprawdę gdyby nie zaczęli, to by nie palili - są o wiele przyjemniejsze zajęcia, nawet jeśli są niezdrowe to nie czynimy ich codziennie, nie wpływają tak mocno na samopoczucie. Też popieram, że lepiej palić mniej i uważać. Wszystko jest dla ludzi, nie jestem z sekty nie jedz chipsów, nie pij piwa, biegaj skacz i nie pal, to też nie dla mnie. Ale akurat palenie to jeden z najgorszych czynników, który warto próbować chociaż trochę kontrolować. Mi właśnie w shagu to przeszkadza, że to pochłania tyle czasu, że jest tyle certolenia że tak powiem. Jak funkcjonować jako taki palacz ? Gdzie na imprezie większość musi wyjść na balkon czy przed dom, albo chociaż do kuchni z włączonym wyciągiem, gdzie jest mało czasu.. mi właśnie bardziej "podoba się" palenie zwykłych papierosów, mimo że jest problem z ich jakością. To jakoś takie bardziej ludzkie, upowszechnione, mam czasem wrażenie że tworzenie klubu palaczy shagu jest próbą jakiegoś dziwnego wyelitaryzowania się na siłę - to żaden zarzut, naprawdę jak kto lubi niech tak robi, ja podziwiam czas chęci i poświęcanie czasu na szukanie, próbowanie, zwijanie, skręcanie i co nie tylko. Ale życie wygląda trochę inaczej, i jeśli ktoś ma taki charakter, to warto poświęcić się innemu zajęciu. W żadnym razie nie moralizuję - sam palę, ale twierdzenie że niepotrzebnie się zamartwiamy o zdrowie, to głupota jednak. Nie należy przeżywać i się męczyć, ale trzeba tym wiedzieć i próbować w porę skończyć. Cygara nikt nie pali po drodze albo w pracy, bo jest to właśnie używka która zawsze była dla nielicznych, podkreślała pozycję, w końcu kto miałby czas siedzieć i katować się 2 godziny jakimś grubym papierosem, którym się nie zaciąga - to inny klimat. Ktoś lubi - proszę, ktoś nie - to nie. Ja jednak wolę upowszechnione palenie papierosów - może dla prostaków, może dla leniwych, trudno. Nieco chaotycznie, nie chciałem nikogo urazić bo jest off top - ale chodzi mi o to, żeby nie mitologizować jakoś tego całego palenia. To tylko durnota i niezdrowe niepotrzebne zajęcie. Nie można relatywizować zagrożenia jakie niesie, kto chce i tak będzie palił, ale nawet 1 papieros dziennie mocno podnosi ryzyko wielu schorzeń. Sam dalej palę i nie będę straszył i wypisywał, bo każdy wie jak kończy wielu palaczy. Ale któż ma siły i ochotę na takie "palenie z klasą" ? To właśnie za bardzo przypomina mi cygara, i klasę próżniaczą Very Happy. Nie żebym pochwalał dopalanie do filtra, nerwowe kopcenie fajki za fajką, rzucanie tych pomarańczowych niedopałków po chodnikach, branie ostatniego macha przed wejściem do autobusu i uraczenie współpasażerów cudownym oddechem - nie, nie. Ale nie zgadzam się z wydźwiękiem Twojego postu wyżej, przy całej sympatii i uznaniu do wiedzy nt. shagu, propagowania palenia dla przyjemności jak to piszesz. Po prostu się nie zgadzam i zwalczam zabobony, że to nie szkodzi - bo taki był początek tematu.


P.S W skrócie chodzi mi o to, że takie tłumaczenie sobie zgody na palenie świadome i dla przyjemności, jak to często palący shag czy ogólnie okazjonalnie/mało - kończy się niemożliwością rozstania się z papierosami, a prędzej czy później większość taką potrzebę odczuwa. Niech każdy robi jak lubi, każdy ma swoje życie. Pozdrawiam .


Ostatnio zmieniony przez Schatten dnia Pon 20:40, 12 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Forum Tytoniowe Strona Główna -> Ogólna dyskusja o papierosach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin