Forum Forum Tytoniowe Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

nowy przedmiot

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Forum Tytoniowe Strona Główna -> Luźne rozmowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
kuba96
Bierny Palacz
Bierny Palacz


Dołączył: 20 Maj 2014
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PZŃ
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:28, 06 Sty 2015 Temat postu: nowy przedmiot

Witam.
Jestem na forum co prawda od dłuższego czasu, jednak bardzo mało się udzielam.(w odpowiednim dziale się przedstawiłem)

Przeglądając wp.pl ,przeczytałem dosyć ciekawy artykuł, a jako ,że na forum mamy dosyć sporą grupe ludzi po studiach lub w trakcie, postanowiłem założyć ten temat.
Mam nadzieję, że większość użytkowników się wypowie co o tym sądzi Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

POzdro!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kuba
VIP
VIP


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 2:03, 06 Sty 2015 Temat postu:

Szczerze? Dla mnie niepotrzebna głupota. Powinno to być jako przedmiot dodatkowy. Zamiast idiotycznej religii w szkołach powinni wprowadzić jakieś przedmioty praktyczne. Podstawy- wbijanie gwoździa, budowa kontaktu, wymiana zawiasu w szafce itp. Przecież te pokolenie po 2000 roku prócz obsługi smartfona chyba nic nie będzie potrafiło zrobić. (oczywiście nie generalizuję, ale mówię o większości)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
loony
Moderator
Moderator


Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Leszno/Wroclove
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 4:02, 06 Sty 2015 Temat postu:

Prawda jest taka, że przyszłość to technika, coraz szybsze i multifukncyjne smartfony w kieszeni, coraz większa cyfryzacja codziennego życia. Stety i niestety, czasy się zmieniają szybko i my, młodzi, jeszcze jesteśmy w stanie się przystosować, przeprogramować, pojąć tę wiedzę. Ale starsi? Ciężko ogarniają.

I tutaj jest różnica. Kiedyś - każdy musiał mieć fach w ręku, a najlepiej kilka. Musiałeś umieć zrobić wiele rzeczy, bo takie były czasy. Musiałeś kombinować, robić coś z niczego, starać się, myśleć i tworzyć. Teraz - nie musisz umieć zamontować gniazdka albo podłączyć zlewu do kanalizacji. Zrobią to za Ciebie fachowcy, ludzie, którzy są profesjonalistami, którzy za swoją wiedzę i pracę (tak jak Ty) dostają pieniądze.

Czasy się zmieniają i albo nadążasz i ogarniasz, albo nie nadążasz, mózg stwierdza, że to się nie mieści w jego pojmowaniu świata - i wtedy zostajesz spróchniałym grzybem, który zawsze narzeka i nikt go nie lubi Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ryanwolfe
VIP
VIP


Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 1438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:42, 06 Sty 2015 Temat postu:

Zgadzam się, że jakaś edukacja techniczna powinna w szkole być. Pamiętam w swojej karierze szkolnej przedmiot o nazwie "technika" i to co się na nim robiło - rzutowanie i wymiarowanie na papierze milimetrowym, pismo techniczne, obwody elektryczne z płaskiej baterii, dwóch kawałków kabla i żaróweczki, siatki brył, plan drogi ewakuacyjnej ze szkoły, plan swojego domu, plan swojego pokoju, plan przykładowej instalacji elektrycznej i tym podobne niepotrzebne nikomu do życia pierdoły. Nie wspominam już, że babka prowadząca ten przedmiot to był typowy murarz-tynkarz-akrobata rzucany wszędzie tam, gdzie nie było nikogo innego, także i poziom tych zajęć był jaki był czyli mizerny...
Co do programowania to na pewno poprawia ono znaczne umiejętność logicznego myślenia, przeprowadzania wnioskowań, budowania związków przyczynowo-skutkowych itp. Według mnie włączenie tych treści - choćby w minimalnym zakresie - do programu nauczania informatyki, i absolutnie nie mówię tu o "programowaniu" w LOGO Komeniusz, gdzie popierdalasz żółwiem na planszy Very Happy Na pewno uatrakcyjniłoby to zajęcia, na których obecnie wszyscy się nudzą, bo każdy już to wszystko od dawna umie, a czas spędza się na Facebooku, graniu, jeżeli komputery w pracowni mają zainstalowane coś ponad systemowe gierki albo zabawie w hakerów i próbie obejścia szkolnej blokady stron porno, o ile takowa istnieje Razz Sam ze swojego szkolnego doświadczenia pamiętam te partyjki Quake'a rozgrywane na informatyce czy zawody, kto najszybciej nabije 6 gwiazdek w GTA Very Happy Faktem jest także to, że nigdy nie miałem szczęścia do nauczycieli informatyki, zawsze trafił mi się taki, który kazał otworzyć podrećznik na stronie x lub odpalał rzutnik i pokazywał slajd z zadaniami, które każdy zrobił w 5 minut, a sam spędzał całą lekcję sam na sam ze swoim prywatnym laptopem podczas gdy reszta robiła co chciała; i niestety, ale takich nauczycieli jest zdecydowana większość, bo fakty są takie, że każdy ogarnięty informatyk pójdzie do pracy w swoim sektorze za ładne pieniądze, a nie będzie się w szkole z gówniarzami użerał...


Ostatnio zmieniony przez ryanwolfe dnia Wto 17:47, 06 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ajronmen
Zaawansowany Palacz
Zaawansowany Palacz


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:22, 07 Sty 2015 Temat postu:

Technika w podstawówce (przynajmniej jak ja chodziłem) jakieś 10 lat temu to był śmiech na sali. Robiliśmy karmnik z butelki po wodzie i zalewaliśmy spód gipsem. Potem w 5 klasie uczyliśmy się szycia i różnych rodzajów ściegów (żadnego nie pamiętam Very Happy ). W gimnazjum wprowadzili pismo techniczne, jakieś podstawy rysunku, oznaczenia rezystorów, lutowanie itp. Nie sądzę, że ta wiedza przydała mi się w życiu, mimo, że studiuję na uczelni technicznej, bo większość z tej wiedzy nabyłem przed ww. przedmiotami. A co do informatyki - do liceum to było chuja cięcie. W liceum gościu nam pokazał, że nawet na informatykę trzeba się nauczyć - uczyliśmy się przez cały rok Excela - ale to co gościu nam pokazywał to nie były jakieś banalne tabelki czy wykresy. Podawał nam komendy, kwerendy, jakieś zależności pomiędzy poszczególnymi komórkami, które trzeba było przerobić tak, aby w wyniku zmieniała się treść odpowiedzi itp. Przyznam szczerze, że wiele mnie to nauczyło, ale też wiele z głowy już uciekło. Natomiast co do tematu tej rozmowy - zastanawiam się czemu akurat programowanie. Ja rozumiem, żeby uczyć dzieci obsługi komputera, ale czemu od razu muszą pisać programy? Większość z nich to będą dwie lewe ręce żeby cokolwiek zrobić, ale będą potrafili napisać jakiś program językiem, którego od dawna nie używa się w branży IT. Nie wiem sam, edukacja w Polsce kuleje jak pies bez czterech łap - uczy się jakichś bzdur, a rzeczy istotne zostawia się z założeniem to sobie doczytacie w domu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
merkury
Zaawansowany Palacz
Zaawansowany Palacz


Dołączył: 22 Wrz 2012
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:50, 07 Sty 2015 Temat postu:

Prawda jest taka, że istnieją grupy dla dzieci, które mają za zadanie pisać programy i gry, a nie uczyć się logokomieniusza. Oczywiście zdolni ze wsi nie mają na to szans o ile nie znajdzie się jakiś nauczyciel z jajami.

Młodzi uznający, że ogarniają, bo obsługują smartfona będą w niedługim czasie zaskoczeni. Poczekajcie aż pracy zaczną szukać dzieci wychowane na smarfonach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ryanwolfe
VIP
VIP


Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 1438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:23, 07 Sty 2015 Temat postu:

Zgadzam się, że do takiego przedmiotu musi przede wszystkim być ogarnięty nauczyciel, ale o takich niestety ciężko...Jak pisałem wyżej prawie każdy informatyk z łbem na karku pójdzie do pracy w korpo za ciężką kasę, a nie będzie się użerał z gówniarzerią, tylko pasjonat zdecyduje się na taki krok, reszta nauczycieli będzie należała do tego typu z jakim ja zawsze miałem do czynienia czyli odbębnić godziny i iść do domu, a oceny za obecności albo za jakieś pierdoły, które byłby w stanie zrobić posadzony przed komputerem szympans...Mam w rodzinie dyrektora szkoły i wiem z pierwszej ręki, że niestety prawie wszystkie osoby starające się o etat nauczyciela informatyki to ludzie z gatunku "znowu w życiu nam nie wyszło" o bardzo mizernej wiedzy przez co nie były w stanie załapać się do pracy w swojej branży. Mam także kontakt z informatykiem i wiem, że ci dobrzy ale to naprawdę dobrzy w dużej korporacji IT nie mają problemów z dostaniem mitycznej średniej krajowej na dzień dobry plus bonusy typu służbowa komórka, laptop, karnety na siłownię, tenisa, basen, prywatna opieka zdrowotna itp, a z czasem jest tylko lepiej, więc państwowa instytucja nigdy takiej oferty nie przebije...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
loony
Moderator
Moderator


Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Leszno/Wroclove
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:10, 07 Sty 2015 Temat postu:

Pamiętam z mojej podstawówki, że na informatyce były podstawy obsługi kompa, jego budowa, ogarnianie painta i innych notatników. Później budowa podstawowych stron w htmlu w notepadzie, normalka i standard. Kto bardziej kumaty albo doświadczony był sadzany obok niekumatego i wsio.
W gimnazjum za to zdecydowanie nacisk postawiony był na obsługę programów z pakietu MS Office, co akurat jest bardzo dobre, bo każdy powinien umieć to ogarnąć. Później były jeszcze mniej lub bardziej ciekawe zajęcia, które miały za zadanie wyciągnąć dzieciaki, które ogarniają programowanie lub grafikę (i dobrze pamiętam, że jeśli ktoś ewidentnie nie kumał matmy i programowania, to się go nie gnoiło i nie zmuszało do ogarnięcia czegoś z czego jest imbecylem). Informatyka na takim poziomie ma niewiele wspólnego z IT Razz
W ogólniaku znowu pamiętam, że mocno cisnęliśmy excela i worda. Zresztą nie bez powodu, mało kto kumał coś więcej niż pisanie. I przydało się.
Uważam, że takie zajęcia są jak najbardziej potrzebne, bo później pisząc prace czy wypracowania na kompie, ma to ręce i nogi i przede wszystkim wygląda tak jak powinno. Tak samo jak tworzenie cv i innych tekstów.

Nie wiem jak obecnie wygląda informatyka, ale moim zdaniem powinno to działać na zasadzie sprawdzania co kto umie. Jeśli dzieciak widać ogarnia matmę nadprzeciętnie, to pchać go w tym kierunku, tak żeby zwiększał swoje umiejętności programistyczne.
Świetny przykład tego miałem w gimnazjum. Akurat chodziłem do dość renomowanego i tam się faktycznie nauczyciele starali. Właśnie w taki sposób jeden kumpel został wyłowiony Smile I to na humanie Very Happy

Ale teraz wątpię i tak żeby tak bylo. Nie wiem, naprostujcie mnie... ale raczej polega to wszystko na przetrwaniu, niż nauczaniu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ryanwolfe
VIP
VIP


Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 1438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:41, 07 Sty 2015 Temat postu:

U mnie na wszystkich etapach obowiązkowego kształcenia informatyka była robiona kompletnie na odpierdol, nauczyciele rzucali jakieś zadania i zajmował się swoim laptopem mając nas głęboko w dupie, na pierwszej uczelni to w ogóle prowadzący rzadko się pojawiał na zajęciach a my dostawaliśmy na rocznikowego maila jakieś zadania, które mieliśmy mu odesłać po zrobieniu a wyglądało to tak, że jedna osoba robiła, wrzucała na grupę na fejsa a reszta tylko zmieniała nazwiska. Teraz po zmianie studiów z racji kierunku mam zaawansowanego Office'a z naciskiem na Excela i Accessa, a w drugim semestrze obsługa specjalistycznych programów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abishai
VIP
VIP


Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:49, 08 Sty 2015 Temat postu:

Do pełnego ogranięcia Excela i Accessa potrzebne są jakieś podstawy programowania.
Nie wiem jak teraz ale były w programie nauczania, przynajmniej ja to miałem już w podstawowówce o LO nie wspomnę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ryanwolfe
VIP
VIP


Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 1438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:31, 08 Sty 2015 Temat postu:

Na moim kierunku jest to rozłożone tak, że w pierwszym semestrze mamy ogólnie Office'a na poziomie średniozaawansowanym, a w drugim jest Excel i Access w wydaniu pro wraz z jakimiś podstawami programowania, a na sam koniec ta obsługa specjalistycznych programów, ale to już w wersji minimalistycznej bo szczegóły będą przerabiane na dalszych latach w ramach kilku przedmiotów. Wtedy część ćwiczeń będzie się odbywać w pracowniach komputerowych, a na zaliczenie będziemy robić jakieś konkretne projekty typu model, symulacja itp
Powrót do góry
Zobacz profil autora
roberto2012
Administrator
Administrator


Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 3613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:41, 08 Sty 2015 Temat postu:

Moim zdaniem pomysł dobry, ale znając realia to z dobrym wykonaniem będzie gorzej. Sam miałem w technikum na praktykach m.in. programowanie robotów z Lego, do tego pracownię elektryczną, automatykę, pneumatykę. Dobrze jest "liznąć" podstaw z tak znaczących w dzisiejszych czasach dziedzin.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ryanwolfe
VIP
VIP


Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 1438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:07, 08 Sty 2015 Temat postu:

Jeżeli taki przedmiot już miałby zaistnieć to wypadałoby także nauczać na nim jakichś współczesnych języków programowania a nie takich archaizmów jak Pascal, co jeszcze do niedawna robiono w technikach informatycznych przynajmniej w moich okolicach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Forum Tytoniowe Strona Główna -> Luźne rozmowy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin